Lechia pewnie tryumfuje w Kamieńcu Ząbkowickim
1:4 i trzy punkty do kolekcji
Lechia Dzierżoniów gra ostatnio w kratkę. Jej mecze wyglądają bardzo regularnie: zwycięstwo, porażka, zwycięstwo, porażka, zwycięstwo. Szkoda tylko, że ta regularność nie występuje np. pod postacią passy wygranych meczy. Tak czy inaczej warto się cieszyć, gdyż w ramach 6 kolejki IV ligi dolnośląskiej nasze chłopaki pokonali Zamek Kamieniec Ząbkowicki 1:4. Gdyby nie drobna wpadka moglibyśmy mówić o miażdżącym wręcz zwycięstwie.
Przebieg meczu
Lechia niezrażana swoją nieregularnością od początku sezonu weszła w ten mecz pewnie. Obserwując dzierżowian od pierwszej minuty miało się wrażenie, że przyjechali oni tutaj jak po swoje. Zaczęliśmy naprawdę ostro, gdyż już w 6 minucie na listę strzelców wpisał się Michał Ciarkowski. Nie minęło pięć minut, a Ciarkowski ustrzelił dublet. Goście tak szybko objąwszy prowadzenie mogli kontrolować wszystko, co dzieje się na boisku. Jednakże w pewnym momencie trzeba skarcić obrońców Lechii za to, że karygodnie zaspali. W efekcie, w 32 minucie za sprawą Aliego Banishevskiego Zamek Kamieniec Ząbkowicki zdobył bramkę kontaktową. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 1:2.
W drugiej połowie gospodarzom wyraźnie brakowało argumentów. Pomimo licznych roszad w składzie, kombinowania i prób przejścia do kontrataku Zamek pozostawał bezradny. Natomiast jeśli chodzi o Ciarkowskiego, to należy powiedzieć, że ten chłopak dokonał czegoś nieprawdopodobnego. W 57 minucie ustrzelił hat-tricka. A już w 60 minucie zaliczył na swoim koncie 4 strzelone bramki. Wynik końcowy 1:4 dla Lechii.
Analiza tabeli
Obecnie Lechia zajmuje 5 miejsce z 9 punktami. Przed nami jest Foto-Higiena Gać z 10 punktami, a tuż za nami Orzeł Ząbkowice Śląskie z 8 punktami.